Jakiś czas temu dodałam na instagrama zdjęcie nowego kosmetyku od Alterry. Wiele z Was było go bardzo ciekawych, bo przecież produkty tej firmy są tanie i mają naprawdę dobre składy. Przyznam, że jest to jedna z moich ulubionych rossmannowskich marek, choć wiele osób, które nie mają pojęcia co do składników w kosmetykach myśli, że skoro tanie i produkowanie dla drogerii to pewnie beznadziejnie. Kosmetyki Alterry są przykładem na to, że niska cena nie musi oznaczać złej jakości. No dobrze, ale jak sprawdził się nowy "płyn" do demakijażu oczu? I dlaczego piszę "płyn" w cudzysłowie?