Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania

  

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania

 W ostatnim czasie bardzo "modne" stało się picie kolagenu. Jeszcze niedawno mówiło się o tym, że kolagen rozkłada się jeszcze w żołądku i nie ma możliwości, aby się przyswoił i wpłynął pozytywnie na nasz organizm. Uznano więc, że przyjmowanie go jest bez sensu. Najnowsze badania mówią o tym, że suplementacja kolagenem jednak przynosi korzyści, zwłaszcza te dla skóry. 

 Pierwszy raz miałam styczność z piciem kolagenu w zeszłym roku. Już wtedy zauważyłam pozytywne skutki jego stosowania, choć przyjmowałam go bardzo nieregularnie. Po skończeniu opakowania nie zamówiłam od razu kolejnego i jakoś później wyleciało mi już to z głowy. Jednak jakiś czas temu odezwała się do mnie firma natu.care z propozycją przetestowania ich suplementów. Jako dietetyk i kosmetolog dość sceptycznie podchodzę do mieszanek różnych tego typu produktów, tym bardziej, jeżeli nie mamy konkretnych wskazań do stosowania, ale rzucił mi się w oczy kolagen i pomyślałam, że to dobra okazja, aby wrócić do jego picia. Od razu też zaznaczę, że to, iż dostałam ten produkt nie ma kompletnie wpływu na moją opinię. Chciałam po prostu przedstawić Wam moje przemyślenia po miesiącu regularnego stosowania, a że przyjmowałam przez ten czas akurat ten konkretny to nim posłużę się do recenzji :) 

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania
 

Dużo osób pewnie zada pytania czy są jakieś przeciwwskazania do suplementacji kolagenem? Jest on stosunkowo bezpiecznym produktem. Oczywiście nie przyjmujemy go w momencie nadwrażliwości bądź alergii na jakiekolwiek składniki zawarte w suplemencie. U kobiet w ciąży i karmiących przed stosowaniem najlepiej skonsultować z lekarzem. Czasem u niektórych osób może wywoływać dolegliwości ze strony układu pokarmowego (u mnie coś takiego nie ma miejsca, mimo, że od dziecka mam chore jelita). Uważam, że suplementacja nie powinna trwać dłużej niż 3 miesiące, po tym czasie warto zrobić przerwę. 


 Jeżeli chodzi o kolagen od natu.care to są to saszetki z proszkiem, w każdym opakowaniu jest ich 30. Swój rozrabiałam z lekko ciepłą wodą, ale można dodać go do koktajlu czy soku. Część saszetek dałam na przetestowanie chętnym klientkom :) Kolagen dostępny jest w dwóch wersjach smakowych - mango i marakuja oraz czekoladowy.
 Ten pierwszy zawiera w składzie hydrolizat kolagenu z drosza norweskiego, witaminy A i E,  kwas hialuronowy oraz ekstrakt z dzikiej róży bardzo bogaty w witaminę C. Ten konkretny bardzo mi posmakował. 
 Drugi zaś - czekoladowy, to zupełnie nie mój smak. Ogólnie nie przepadam za czekoladą i kakaem, ale oczywiście jest to kwestia indywiudalna i komuś innemu może bardzo posmakować :) Ten suplement trochę różni się składem, ponieważ zawiera oprócz hydrolizatu kolagenu, ekstraku z dzikiej róży i kwasu hialuronowego dodatkowo naturalną L-Teaninę z zielonej herbaty, koenzym Q10 oraz odtłuszczone kakao holenderskie. 
 Bardzo podobają mi się składy tych kolagenów, bo są naturalne, bez żadnych zbędnych i sztucznych dodatków. Nie zawierają glutenu, nabiału, są certyfikowane. Badania potwierdzające działanie można znaleźć też u nich na stronie. Te konkretne suplementy są dość sporym wydatkiem, bo za miesięczną kurację musimy zapłacić 179 zł lub 169 zł w comiesięcznej subskrypcji. 

Czy warto pić kolagen? - moje przemyślenia po miesiącu stosowania

 Moje przemyślenia po miesiącu stosowania kolagenu 

 Kolegen to naturalnie występujący składnik naszego organizmu i skóry i jej przydatków. Z wiekiem zaczyna powoli zanikać, a następuje to już po 25 roku życia, przez co zmniejsza się m.in. elastyczność czy napięcie naszej skóry. Ja zaczęłam go stosować właśnie wspomagająco. Czy zauważyłam jakieś różnice? Tak! Zaznaczę tylko, że przez ten czas nie zmieniałam żadnych kosmetyków oraz nie przyjmowałam innych, wspomagających kondycję skóry suplementów. 

 Przede wszystkim bardzo widocznie poprawiła się kondycja moich włosów i zauważyła to nawet moja fryzjerka. Zimą, pod wpływem noszenia czapki i szalika moje włosy bardzo się plączą, przez co mam ogromny problem z ich rozczesaniem. Po rozpoczęciu picia kolagenu problem ten praktycznie całkiem zniknął. Włosy też stały się mocniejsze. Poprawę kondycji włosów zauważyłam bardzo szybko. Kolejna kwestia to poprawa nawilżenia skóry na ciele. Przez moje wieczne niedobory żelaza skóra bardzo na tym cierpi, a kosmetyki pomagają tylko na chwile. Po ok. 2 tygodniach od rozpoczęcia przyjmowania kolagenu zauważyłam, że moja skóra zdecydowanie mniej się przesusza i nie jest aż tak napięta po prysznicu. Zauważyłam też, że moja cera stała się bardziej rozświetlona i wygląda na bardziej wypoczętą. Póki co to tylko miesiąc, ale pierwsze efekty są naprawdę widoczne! Wiem, że moje klientki, które suplementują się kolagenem od dłuższego czasu również widzą różnicę. 

 Czy warto pić kolagen? Moim zdaniem tak! Regularna suplementacja zdecydowanie poprawi kondycję włosów, paznokci i skóry. Oczywiście na te efekty musimy chwilę poczekać. Kolagen warto przyjmować również w celu wsparcia stawów. Doskonale sprawdza się także jako produkt wspomagający regenerację u osób trenujących różne sporty. Zwróćcie tylko uwagę na skład danego preparatu, aby nie zawierał pół tablicy Mendelejewa, bo wtedy możecie sobie tylko zaszkodzić :) Nie zamawiajcie też suplementów niewiadomoego pochodzenia. 


Komentarze

Copyright © Naturale